czwartek, 7 maja 2009

komiksowo i konkursowo



Takie poranki, to ja chciałabym mieć częściej. Dostałam bowiem maila z informacją, że moje tłumaczenie dostało wyróżnienie w konkursie translatorycznym i tym samym 22 maja udaję się do Warszawy na targi książki i wręczenie dyplomów. Dodatkowo na koszt Czeskiego Centrum mogę sobie spędzić weekend w stolycy :) super, niezłe uczucie czuć się docenioną.

Wciągnęłam się ostatnio w komiksy. W jeden wieczór wciągnęłam "Fun Home" Tragikomiks rodzinny autorstwa Alison Bechdel. Jest to niezła historia autobiograficzna autorki, która mieszkała w neogotyckim domu gdzieś w Pensylwanii wraz ze swoją odstającą od normy rodzinką. Przyszło im żyć w domu pogrzebowym (Funeral home), a ulubionym zajęciem jej ojca było dopieszczanie i reperowanie popadającego w ruinę domu. Dodatkowo ojciec był bibliofilem, więc w komiksie jest baardzo dużo odniesień do klasyki literatury.]
Kiedy córka uświadamia sobie, na podstawie czytanych przez nią lektur, że jest lesbijką, postanawia "wyjść z szafy". Potem jak z kapelusza zaczynają sypać się różne rodzinne sekrety. Jej ojciec ginie tragicznie, a córka jest niemal pewna, że było to samobójstwo, bo zginął dokładnie w takim wieku, w jakim zginął Fitzgerald, a ponadto zostawił na wierzchu "Śmierć szczęśliwą" Camusa.
Naprawdę polecam ten komiks, a czarny humor i niektóre konstatacje są genialne.

Po "Fun Home" zaczęłam czytać "Wyszywanki" Marjane Satrapi - historia irańskich kobiet, które przy herbacie dzielą się swoimi przeżyciami, narzekają na facetów i udzielają praktycznych rad w jaki sposób udać, że jest się dziewicą, by nie narazić się wobec nowo poślubionego męża na zhańbienie. To, co w tym komiksie jest interesujące, to oczywiście realia innej kultury i również poczucie humoru autorki.

A w kolejce czekają dwie części Persepolis i nowy Murakami. Kiedy ja na to wszystko znajdę czas?

7 komentarzy:

Magoda pisze...

Gratuluję!!!!

zielone-buty pisze...

a jaki Murakami Ci został?
no i rzecz jasna, gratulacje :)

matylda_ab pisze...

I ja również gratuluję wyróżnienia! ;) Oby takie sukcesy były coraz częstsze i większe ;)
Ja "Persepolis" oglądałam. Świetnie zrobiony film. Wersja komiksowa też zapwewne jest rewelacyjna. Z komiksów polecam "Mausa" Arta Spiegelmana i cykl komiksów "Kaznodzieja" (ang. Preacher).
A co do H. Murakamiego, to właśnie czytam "Norwegian Wood" ;)))

holka polka pisze...

Dziękuję za gratulacje.
Zielone buty- aktualnie dorwałam "Płaczącą wierzbę"
Matylda_ab - "Mausa" czytałam drugą część. Z Murakamiego właśnie najbardziej mi się podobało "Norwegian wood" i "Na południe od granicy, na zachód od słońca". Te cuda i dziwy w jego prozie nie podobają mi się nie wiadomo jak bardzo, bardziej właśnie lubię opisy ludzi, ich samotności i te minimalistyczne zdania.

zielone-buty pisze...

kurczę, a wiecie, że ja chyba nie potrafię wybrać swojego ulubionego Murakamiego?
Bo i "Norwegian Wood" i "Na południe ..." i "Hard-boiled ..." no i przecież "Kafka nad morzem"!

atram pisze...

Murakamiego uwielbiam:)
"persepolis" polecam:) "wyszywanki" udalo mi sie przeczytac jak bylismy w P. w czasie drzemki Tymka:) pozdrawiam:)

Chihiro pisze...

Marjane Satrapi czytalam wszystko, baaaardzo mi sie podobalo. Za to "Fun Home" odkrylam gdzies w USA podczas podrozy i mimo ze nie kupilam, to zanotowalam sobie tytul i mam na liscie w Amazon. Fajnie, ze Tobie sie podobalo :)
A czas na czytanie sie znajdzie, najwyzej trzeba bedzie pozonglowac troche zajeciami :)