Codziennie po kilka razy sprawdzam co się dzieje na moich ulubionych blogach, jednak żeby coś napisać u siebie brakuje mi już zapału.
Czas leci, pora w końcu wziąć się za swoje postanowienia i ruszyć do przodu z nauką. Leń ze mnie nieprawdopodobny i jestem mistrzynią w wynajdowaniu sobie zastępczych zajęć.
Zebrałam się w końcu w sobie i odwiedziłam okulistę. Moje marzenie się spełniło, bowiem mam nosić okulary. Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, zawsze chciałam nosić okulary. Ostatnio podczas dłuższego czytania zauważyłam, że jakoś tak mi się literki rozjeżdżają, oczy bolą podczas siedzenia przy kompie i mam - lekki astygmatyzm, co wymusza noszenie okularów podczas czytania i oglądania. Super:)
Mi jakoś nie podziela mojego zachwytu i kiedy cieszę się z zaistniałego faktu, on z przekąsem mówi, że zawsze chciał chodzić o kulach.
2 komentarze:
ja też ucieszyłam się, kiedy przepisano mi okurary ... jakkolwiek to nie brzmi :)
hahahha:) odpowiedz MI w stylu mojego T.:):):):)
Prześlij komentarz