czwartek, 4 lutego 2010

zdecydowanie książkowo

Niech ta zima już się skończy! Codziennie z radością patrzę na zmniejszającą się ilość śniegu za oknem, jednak u mnie na osiedlu wciąż jest go dużo. Biorąc pod uwagę poprzednie zimy, pewnie w całym mieście nie będzie już śniegu, a my pod domem będziemy wpadali w zaspy.
Ciągle jest mi zimno i wieczory są najgorsze. Nawet wanna nie jest dobrym rozwiązaniem, bo po 10 minutach od wejścia do wrzątku robi mi się słabo i całe te ceregiele z napuszczaniem do pełna wody, laniem płynu, pianą nie mają najmniejszego sensu:) Pozostaje gorąca herbata i pełno kwitnących kwiatów dookoła.

Wolne dni sprawiają, że się lenię na potęgę. Zdążyłam już przeczytać Mankella "Biała lwica", teraz czytam książkę Joanny Olczak - Ronikier "W ogrodzie pamięci". Cudne wspomnienia o jej rodzinie. Książka zdobyła Nike w 2002 roku, uwielbiam wspomnienia z początku XX wieku, więc książka właściwie sama się czyta.
W zanadrzu mam jeszcze nową Tokarczuk, ale postanowiłam tym razem nie czytać kilku książek na raz, tylko delektować się każdą po kolei.
Brakuje mi trochę klimatów Murakamiego, ale paradoksalnie, po jego kilku książkach poczułam się znużona jego pisaniną.

Brak komentarzy: