piątek, 26 marca 2010

burza!

Pierwszy cieplutki dzień tej wiosny. Dzisiaj było ponad 20 stopni i śmigałam sobie w krótkim rękawie. Cudo po prostu! do tego dostrzegłam właśnie przez moje świeżo umyte okna, że w oddali za górą, którą widzę z okna błyska się:)
Mam nadzieję, że dojdzie do nas. Lubię pierwszy deszcz, burzę, kwiaty, śnieg. Potem wszystko mi się nudzi.

Mam nadzieję, że weekend w końcu spędzę produktywnie. Coś związanego ze świętami, porządkami i w końcu szkolny stuff. Do tego trzeba doszlifować tłumaczenia na konkurs i w końcu je wysłać. Jednak ciężko toczyć walkę z moim wewnętrznym leniem. Jak dotąd, zawsze przegrywam:)

2 komentarze:

atram pisze...

mam nadzieje, ze swiata byly udane:)

holka polka pisze...

były i to nawet bardzo:) tylko, że szybko się skończyły...