poniedziałek, 9 maja 2011

Dawno mnie tu nie było. Tzn. byłam, ale jakoś tak brakowało weny do pisania. Dni mi mijają szybko, obowiązków przybywa. Ostatnio bardzo dużo czasu poświęcam wsłuchiwaniu się w siebie oraz nauce (z marnym skutkiem) nie czepiania się czarnych myśli. Musze skupić się na chwili obecnej, nie tworzyć złych scenariuszy i uciszyć galop myśli. Bezsenne noce teoretycznie dają mi dużo czasu na takie rozmyślania. Moje tabletki powinny powodować senność, a tymczasem zasnąć nie mogę i usypiam późno. W okolicach 3 w nocy ptaki zaczynają pięknie śpiewać.

W środę mam rezonans. Gdyby nie pomoc koleżanki, czekałabym w milionie kolejek i być może wykonaliby mi to badanie za kilka miesięcy. Zobaczymy co będzie

2 komentarze:

zielone-buty pisze...

będzie dobrze, zobaczysz :*

atram pisze...

bedzie dobrze! czekam na wpis srodowy!