wtorek, 16 lutego 2010

gonić króliczka

Jak zwykle nie bardzo wiem od czego zacząć. Nie dzieje się nic, z drugiej strony jestem jednak zalatana. O ile z różne zajęcia jakoś ogarniam, to z gonitwą myśli i roztargnieniem nie bardzo mogę sobie poradzić:)
Stosik gazet (nowe "Dobre wnętrze) i książek nie kusi na tyle, żeby poświęcić temu dłuższą chwilę. Mimo, że książki wciągają, to po kilku stronach myślę już o zupełnie czym innym i gdzieś mnie nosi.

Z powodu tego dziwnego pędu nawet nie mam dość koncentracji, by wgryźć się w OmegęT, program, który mam zamiar opanować, by w końcu ruszyć z tłumaczeniami.
Odkryłam za sprawą Kasi Wskiej Portal Księgarski, na którym tłumacze, nawet ci nieprofesjonalni mogą się zalogować i prezentować fragmenty swoich tłumaczeń. Co też zamierzam uczynić :)

1 komentarz:

atram pisze...

powodzenia:)

kurcze, nie zauwazylam nowego "DW". w "in medio" jakos tak schowany byl, wiec pomyslalam, ze stary. a moze nie mieli nowego? kupie dzis na poprawe humoru:)