sobota, 7 sierpnia 2010

plany



Za oknem mokro, o czym świadczy marne zdjęcie reszty moich kwiatów zaniedbanych.
Szumiący za oknem deszcz i ciemno, które wymusza zapalenie lampki, zdecydował za mnie, jakie będą moje plany na dzisiejszy dzień - łóżko, kocyk, kołderka, książka, Mi, herbata/kawa, wino. Kolejność dowolna, aczkolwiek w okolicach środkowo cyklowych pewne priorytety mieć trzeba:)

Kina mi się marzy, wszyscy jakoś tak trąbią o "Incepcji", ogródków kawiarnianych tudzież piwnych w tym roku nie uświadczyłam zbyt wiele, a za pasem jesień.
Pewnie, kiedy przyjdą upały poczuję jeszcze letnią atmosferę, ale póki co moje myśli krążą raczej ku liściach, zupie z dyni i ciepłemu łóżku.

1 komentarz:

atram pisze...

a wiesz, ze ja tez juz jakos o jesieni mysle:) i sie ciesze na nia, choc latem wciaz sie jeszcze delektuje:)