środa, 15 sierpnia 2007
Jesteśmy królowie Wenecji pół(nocy), nie straszne nam jatki na Jatkach w nocy
Jeszcze nie przestawiłam sie na spowolniony tryb życia. Niby tylko 24 godziny poza domem, a nabrałam nowych sił do życia i wyrwałam się z monotonii, którą zresztą sobie sama narzuciłam.
Czasem dobrze mieć znajomych, u których samoloty latają nad dachami, a po kilkunastu minutach jazdy można znaleźć się w tętniącym życiem rynku, poszwędać się wśród gwaru ludzi, a później zanurzyć się w gwarze rozmów PracOffniowych, chociaż wolę mówić na tę knajpę Więzienna. Podczas dwóch lat mieszkania w Breslau, najbardziej lubiłam wychodzić z domu na piwo i najgle znajdować się w średniowiecznym klimacie w lecie (siedząc na dziedzińcu wśród świeczek), albo zimą opuszczać Lynch room obity pluszem, by bez kurtki przemierzać owy dziedziniec i schodzić po stromych schodach do kibelka. Chociaż nie jestem przykładem wyluzowanej osoby, to właśnie tam na spontanicznej imprezie tańczyliśmy na stołach do hitów z lat 80-tych.
Wspomnień mam masę, jednak największego smaczku życiu dodają przebłyski wspomnień i konkretnych sytuacji.
Lekkie ukłucie poczułam jednak, gdy zamiast iść w stronę nocnych autobusów wiozących nas zawsze na Biskupin, na naszą ulicę elfów (przedwojenna nazwa), musieliśmy wsiąść do samochodu i udać się w inną część miasta.
Pozostaje mi zapatrzeć się w to zdjęcie "moich" ukochanych dachów i zanucić z sentymentem Świetliki
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy policja nie będzie taka uprzejma
Nigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawna
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
A wódka taka zimna i pożywna
Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewcząt
Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coli
Takiej musztardy i takiego mleka
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzić
Księżyc nie będzie tak pięknie wisiał
Nigdy nie będzie takiej telewizji
Takich kolorowych gazet
Nigdy nie będziesz dla mnie miła taka
Nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań
Nigdy organista tak pięknie nie zagra
Nigdy Bóg nie będzie tak blisko
Tak czuły i dobry jak teraz
Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
Nigdy nie będzie takiego lata
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz