Śniegiem cudnie u mnie zasypało. Pewnie nikogo to nie dziwi, bowiem cała Polska pod śniegiem się schowała. Idealna pora na spacer, dopóki jeszcze śnieg nie jest rozdeptany, brudny i ze śladami psów.
Znając siebie, to pewnie jutro będę pomstować na co się da, bo czeka mnie jazda do Wrocławia do szkoły, a wcześniej stanie w kilometrowej kolejce, żeby wymienić opony na zimowe. Odkąd jestem zmotoryzowana pory roku odmierzam zmianami opon :)
Spadł śnieg,a we mnie już się obudziły pragnienia wyrwania się na snowboard. Dopiero rok temu posmakowałam tej przyjemności i po cichu mam żal do rodziców, że piękno gór zimą poznałam dopiero 20. kilka lat po urodzeniu. Moi rodzice ewidentnie nie należą do gatunku turystów, czego nie mogę powiedzieć o teściach. Mi w wieku 4 lat jeździł na nartach i przez całe dzieciństwo schodził Karkonosze wspólnie z rodzicami. Mi nawet nie dane było spać w schronisku.
A Sigur Rós jest idealne na zimę! Lepsze niż Bjork :)
4 komentarze:
Ja kocham zimę, więc cieszę się na zapas z tego śniegu za oknem. ;))
Właśnie mnie też przy tym śniegu ciągnie w góry. Moi rodzice też jacyś mało mobilni byli, szczególnie w miesiącach zimowych. Więc my z naszym synusiem dajemy dobry przykład i po górach chodzimy intensywnie odkąd skończył pół roku, właśnie po Karkonoszach. Nie wiem dokładnie skąd jesteś, ale mój mąż z Jeleniej Góry, więc to nasze tereny wypraw. Dla mnie śnieg to Szklarska Poręba i Szrenica. Po cichu powiem, że mam nadzieję iż w tym roku nauczę się właśnie na snowboardzie jeździć. No ale zobaczymy. Jak na razie mam sanki opanowane ;-)
Jelenia to mniej więcej moje tereny, chociaż do Wrocławia mi bliżej:) zatem trzymam kciuki za owocną naukę jazdy na snowboardzie:)
No zobaczymy jak to będzie... Ale dzięki!!!
Prześlij komentarz